1
z
1
Informacje
Pewnego dnia stary troll przechadzał się po lesie. Nie wyniknęłoby z tego nic niezwykłego, gdyby nie zauważył sklepowego szyldu na wielkim dębie. Drzewo miało też drzwi, więc wszedł do środka. Neth Cartwright sprzedawała tam rękodzieło.
– Co robisz? – zapytał troll.
– Nie widzisz? Prowadzę sklep – odpowiedziała dziewczyna.
– W środku lasu?
Wzruszyła ramionami.
– Dopiero zaczynam. Nie rozkręcam na razie większego biznesu. A w lesie może znajdę klientów, których szukam.
Troll popatrzył na biżuterię. Naturalne kamienie, srebrny i miedziany drut, szklane koraliki. Nawet trochę modeliny polimerowej, która udawała metal.
– To elfy, prawda? Robisz biżuterię dla elfów?
Jej mina powiedziała mu, że zgadł.
– Muszę cię zmartwić. Elfy to straszne snoby. Jeśli nie masz wyrobionej marki, nigdy nic u ciebie nie kupią. Zresztą, to wasza wina. Każdy chce robić biżuterię dla elfów, dlatego mogą kręcić nosem wybierać i przebierać.
W jego głosie brzmiał cień goryczy i Neth popatrzyła na niego uważnie.
– Nikt nie robi biżuterii dla trolli – zrozumiała.
Zrobiło jej się smutno.
Następnego dnia nad strumykiem pojawił się nowy sklep. Mieścił się pod starym, zrujnowanym mostkiem, a jego szyld głosił „biżuteria dla trolli”. Mówią, że dziwne rzeczy tam sprzedają. Ale przynajmniej żaden troll nie chodzi już smutny i nieozdobiony.
Prawa konsumentów
Komentarze
Nikt nie dodał jeszcze komentarza. Bądź pierwszy!
Zadaj pytanie do Projektanta Neth Cartwright
Twoja wiadomość jest wysyłana.