Strona główna Wywiady Rękodzieło z bliska: Made by Jaga

Rękodzieło z bliska: Made by Jaga

Dzisiaj publikujemy dla Was wywiad przeprowadzony z właścicielką butiku Made by Jaga, którego ofertę znajdziecie na Artillo.pl. O tym dlaczego pochłonęła ją praca z wełną i co jest najtrudniejsze w pracy rękodzielnika i jak wygląda jej pracownia - tego wszystkiego dowiecie się, jeżeli do zimnej lemoniady postanowicie przeczytać ten wywiad.

Dziewiarstwo, to dziedzina, która swój rozkwit miała za czasów naszych babć. Skąd taki kierunek Twojej twórczości? Kto Cię do tego zainspirował?

Akurat tak się składa, że na drutach nauczyła mnie robić właśnie ukochana babcia Ala. Jako dziecko tworzyłam ubranka dla moich pluszaków. W czasie studiów próbowałam różnych technik rękodzieła. Do drutów powróciłam gdy nigdzie nie mogłam dostać czapki w 100% wełnianej. Stwierdziłam więc, że sama sobie wydziergam. Potem powstały czapki dla znajomych, ich znajomych, a z każdym nowym wytworzonym produktem coraz bardziej czułam, że dziewiarstwo jest tym, co kocham najbardziej i że to właśnie w tym kierunku chcę się rozwijać.

Wszystkie Twoje prace są bardzo estetyczne i dopracowane w każdym szczególe. Jak doszłaś do takiej perfekcji? Jesteś samoukiem, czy korzystasz z kursów lub szkoleń?

Jestem samoukiem, ale cały czas się uczę i doskonalę swój warsztat. Korzystam głównie z publikacji oraz źródeł zagranicznych. Ostatnio brałam udział w warsztatach, w których uczestniczyli dziewiarze z całego świata. Aktualnie zapisałam się na kurs o wełnie. To kilkustopniowy kurs: rozpoczynasz od poznania różnych ras owiec i produkowanej przez nie wełny a kończysz na warsztatach projektowania dzianin.

Bardzo ciekawi nas, skąd czerpiesz inspiracje? Co jest Twoim natchnieniem? Opowiedz nam proszę, jak wygląda Twój proces twórczy – od pomysłu do realizacji.

Czasem jest tak, że spojrzę na kłębek włóczki i już wiem, co z niej stworzę. Innym razem dobieram włóczki do konkretnego projektu. Inspiracji szukam w otaczającym świecie, w przyrodzie. Zdarza mi się dobierać kolory projektu, wzorując się na barwie kwiatów, motyli czy egzotycznych ptaków. Lubię też obserwować ludzi i ich styl, na bieżąco śledzę również trendy w modzie.

Dowiedzieliśmy się już sporo o Tobie, teraz zdradź nam coś o Twoich Klientach. Kim są, co lubią najczęściej zamawiać? Czy w Twoim butiku kupują produkty dla siebie, czy może na prezent dla bliskich osób?

Klienci kupują zarówno produkty dla siebie jak i dla swoich bliskich. Bardzo często podsyłają też swoich znajomych i przyjaciół. Tworzę głównie dla kobiet. Moim klientkom zależy na tym, by się wyróżnić, by posiadać produkt stworzony na indywidualne zamówienie. Cieszą się, że mają możliwość wyboru rodzaju włóczki, jej koloru oraz ściegu. Jednym z ulubionych produktów są kolorowe rękawiczki bez palców, które ogrzeją dłonie, a jednocześnie umożliwią np. wygodne korzystanie z telefonu.

Dziewiarstwo to bardzo wymagająca dziedzina. Tworzenie produktów wymaga czasu i skupienia. Jak wygląda miejsce w którym tworzysz swoje rękodzieła? Czy Twoja pracownia to wydzielony zakątek w domu czy może zupełnie osobny zakład?

W przyszłości chcę mieć swoją pracownię (potrafię sobie nawet wyobrazić, jak będzie wyglądać), ale aktualnie tworzę w domu. Mam wydzielone pomieszczenie, w którym znajdują się gotowe projekty, włóczki i inne akcesoria dziewiarskie. W domu dziergam głównie na moim starym, wysłużonym fotelu zwanym „fotelem pracowniczym” – jest bardzo wygodny i dobrze oświetlony. Mniejsze projekty tworzę czasem w parku lub w hamaku na działce.

Tworzysz swoje dzieła od długiego czasu. Sprawiłaś, że mnóstwo osób jest szczęśliwymi posiadaczami produktów, które stworzyłaś własnymi rękami. Wiemy również, że bardzo lubisz wyzwania w postaci indywidualnych zamówień. Czy jest jakaś realizacja, która szczególnie zapadła Ci w pamięć?

Kilka lat temu koleżanka z pracy poprosiła mnie o wykonanie sweterków dla jej piesków – charcików włoskich. Dostałam sweter na wzór, wydziergałam podobny, ale w wersji bezszwowej. Potem okazało się, że wzorcowy sweterek należał do hodowczyni charcików włoskich, którą zachwyciła moja wersja swetra. Tak rozpoczęła się nasza współpraca i przyjaźń. Charciki włoskie to bardzo wymagające pieski, ubranka muszą być dla ich wygodne i nie mogą krępować ruchu. Dodatkowo każdy charcik różni się budową i każdorazowo muszę dopasowywać do niego krój. Spędziłyśmy wiele dni, by stworzyć idealny wzór swetra. Teraz nasze sweterki noszą charciki w różnych zakątkach świata.

Jako doświadczona rękodzielniczka doradź osobie, która jest dopiero na początku swojej drogi, od czego warto zacząć? Na co zwrócić uwagę, a czego się wystrzegać?

Często dostaję zapytania czy dzierganie jest trudne. Czasami słyszę również, że klientki chciałby spróbować, nauczyć się robić na drutach, ale obawiają się, że sobie nie poradzą. Uważam, że każdy jest w stanie robić na drutach, należy jednak prawidłowo zrozumieć podstawy dziewiarstwa, by potem nie popełniać niepotrzebnych błędów, np. nie przekręcać oczek. Na początku nie warto inwestować w bardzo drogą wełnę lub druty. Do nauki wystarczy mieszanka wełna/akryl oraz np. drewniane druty. Nie kupujmy też zbyt cienkich drutów, bo wtedy dzianiny wolno przybywa i szybko możemy się zniechęcić oraz wełny z włoskiem – będzie się plątać i ciężko będzie ją spruć. Rozmiar drutów 5 cm lub 8 cm będzie idealny na początek. Aktualnie pracuję nad moim nowym produktem, jakim będzie e-book „Druty w dłoń” przewodnik dla osób, które właśnie chcą rozpocząć swoją dziewiarską przygodę. Chcę pokazać w nim nie tylko, jak przerabiać poszczególne oczka i ściegi, ale przeprowadzić osoby początkujące przez cały proces od poznania włóczek, przyborów dziewiarskich, poprzez odpowiedni ich dobór, stworzenie pierwszego projektu do pokazania jak prawidłowo dbać o dzianiny.

Prowadzenie sprzedaży przez Internet nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Jak dbasz o kontakt ze swoimi Klientami? Czy ustalanie szczegółów zamówienia jest bardzo utrudnione? Jak radzisz sobie z komunikacją na odległość?

Komunikacja na odległość oraz sprzedaż online nie stanowią dla mnie problemu. Bardzo lubię gdy Klienci się ze mną kontaktują. Uwielbiam spełniać wełniane marzenia moich Klientek. W przypadku zamówień indywidualnych Klientki pokazują zdjęcie produktu, jaki chciałby zamówić lub go opisują. Ja przedstawiam propozycje wzorów. Następnie dobieramy odpowiednią włóczkę (zazwyczaj pokazuję kilka propozycji różnych gatunków włókien, w różnych wariantach cenowych), potem dobieramy kolor spośród palety kolorystycznej wybranej włóczki i w końcu dopasowujemy wymiar produktu – Klientki dostają ode mnie instrukcję jak prawidłowo zmierzyć sylwetkę. Dodatkowo po wykonaniu pracy przesyłam jego zdjęcie do akceptacji.

Wycena rękodzieła jest chyba najtrudniejszym elementem całej pracy. Wiele osób ma z tym ogromny problem. Czym się kierować ustalając ceny swoich prac? Jakie kryteria Ty przyjmujesz?

Zgadzam się, że wycena to jeden z trudniejszych elementów pracy rękodzielnika. Miałam z tym spory problem - nie wyceniałam czasu poświęconego na tworzenie, bo uważałam, że dzierganie to moja pasja, a nie praca. Swój błąd zrozumiałam dopiero po kursie dotyczącym wyceny rękodzieła. Teraz jestem wyposażona w gotowe tabelki, dzięki którym szybko i sprawnie jestem w stanie ustalić końcową cenę produktu. I moja rada, nie bójmy się ustalania cen naszych prac. Pamiętajmy też, że tylko prawidłowa wycena pracy sprawi, że rękodzielnictwo będzie sposobem na życie, a nie tylko hobby.

W ten oto sposób doszliśmy do zakończenia naszego wywiadu. Standardowo jednak zanim oddamy Ci głos, abyś mogła dodać naszym czytelnikom kilka słów od siebie chcielibyśmy zaprosić Cię do zabawy w "szybką trójkę". My zadajemy trzy pytania, a Ty odpowiadasz bez chwili zastanowienia. Zaczynajmy!

Gdyby nie rękodzieło to ... ?

Mam nadzieję, że w moim życiu nigdy nie zabraknie rękodzieła. Gdyby jednak tak się stało, chciałabym pracować w bibliotece.

Dzień bez ..., to dzień stracony!

Nie wyobrażam sobie dnia bez moich kotów Tosi i Romcia, kubka gorącej herbaty, przeczytania choć kilku stron książki i oczywiście bez drutów. Dzień bez drutów się nie liczy.

Rękodzielnictwo to sposób na życie, a najwięcej radości w nim daje mi ....

Tworzenie produktów na indywidualne zamówienie. Im bardziej trudne i skomplikowane tym fajniej.

Bardzo dziękujemy za udział w naszej zabawie i oczywiście za cały wywiad. Teraz zgodnie z obietnicą zostawiamy miejsce na Twoje słowa do fanów rękodzieła!

Skoro mogę dodać kilka słów od siebie, to chciałabym by jak najwięcej osób pokochało produkty z wełny. Niestety nadal krąży przekonanie, że 100% wełna nadaje się tylko na zimę lub, że gryzie. Nic bardziej mylnego, wełna nadaje się naprawdę na każdą pogodę. Ma zdolności termoregulacyjne (oddycha w przeciwieństwie do syntetycznego akrylu), mało się gniecie, nie wymaga częstego prania, a jeśli prawidłowo dbasz o produkt z wełny, będzie Ci służył przez wiele lat. Natomiast wełna z owiec rasy merynos lub z alpak nie „podgryza”. Jest miła w dotyku i miękka. A moje plany na przyszłość? Najbliższe, to wydanie e-booka i zachęcenie jak największej liczby osób do rozpoczęcia nauki dziewiarstwa. Kolejny krok to zakup maszyny dziewiarskiej oraz nauka tworzenia na niej dzianin. Bardzo dziękuję za wywiad i zapraszam do mojego wełnianego zakątka w butiku Artillo. Może znajdziecie tam cos dla siebie.

Dla wszystkich z Państwa mamy również wyjątkową ofertę! Do 18.07.2021 w butiku Made by Jaga w naszej galerii dla zamówień powyżej 119,00 zł oferowana będzie darmowa dostawa produktów! Dodatkowo otrzymają Państwo 10% rabatu po wpisaniu w koszyku kodu rabatowego „MADEBYJAGA”.