Strona główna Wywiady Rękodzieło z bliska: Dosiak

Rękodzieło z bliska: Dosiak

Kontynuujemy dalszy ciąg naszego cyklu "Rękodzieło z bliska". Dzisiaj chcemy Wam przedstawić Panią Dorotę, która prowadzi od wielu lat swój butik Dosiak na naszej platformie. Historia jest trochę inna od tych, które przedstawialiśmy Wam w ostatnich tygodniach, gdyż mamy tutaj okazję porozmawiać z rękodzielnikiem, którego wykształcenie bardzo ściśle odzwierciedla twórczość rękodzielniczą. Brzmi ciekawie? Zapraszamy do lektury na której końcu mamy dla Was niespodziankę ;)

Jak zaczęła się Twoja przygoda z rękodziełem?

To dosyć ciekawa historia, bo ukończyłam szkołę odzieżową w zawodzie krawiec szwacz, ale po kilku latach szycia tych samych rzeczy poczułam się znudzona. Ja chciałam tworzyć coś sama, od początku do końca. Dużo radości i satysfakcji sprawiało mi dzierganie sweterków do koleżanek i znajomych, a na drutach i szydełku potrafię robić od najmłodszych lat. Wtedy powstał pomysł że może jednak ta droga będzie dla mnie najlepsza. Robić to co sie kocha i móc sie z tego utrzymywać. Założyłam więc działalność gospodarcza i zabrałam sie do pracy.

Dosiak - rękodzieło z bliska

Dziewiarstwo to bardzo ogólna kategoria rękodzielnictwa, która mieści w sobie wiele różnych technik. Czy którąś z nich preferujesz bardziej?

To prawda dziewiarstwo zawiera w sobie wiele technik, żadna z nich nie jest mi obca. Potrafię robić na drutach i na szydełku ale też na obręczach, widełkach czy maszynach dziewiarskich. Haftowanie, wyszywanie i szycie maszynowe też nie jest mi obce. Ale najbardziej chyba jednak lubię druty i szydełko.  

Dosiak – skąd wziął się pomysł na taką nazwę dla Twojego butiku?

Tak naprawdę to jest to zdrobnienie od mojego imienia. Moja babcia mieszkająca na wsi wołała do mnie "Dosia" gdy odwiedzałam ja w czasie letnich wakacji. Myślę że to przez pamięć o ukochanej babci, bardzo lubiłam to zdrobnienie. A literka K na końcu została dodana z zabawnego powodu, nie chciałam być kojarzona z proszkiem do prania i różowym prosiaczkiem.  

Skąd czerpiesz inspiracja dla swoich kolejnych prac?

Czy często zdarza się, że to klienci zaskakują Cię bardzo konkretnym projektem, który chcieliby Ci zlecić? Inspiracją dla mnie są stare książki ze ściegami dziewiarskimi z których sama mogę stworzyć zupełnie nowy sweter lub czapkę czy beret. Bardzo lubię też oglądać pokazy mody, łączyć różne techniki np. druty i szydełko w jednym projekcie. Ale tak naprawdę to klienci są dla mnie niewyczerpaną inspiracja i nie kończącymi sie wspaniałymi pomysłami na nowe projekty. W zeszłym roku wykonywałam piękną sukienkę ślubną dla mojej klientki i było to wspaniałe przeżycie móc ją razem z nią projektować.

Zawsze intryguje naszych czytelników to w jaki sposób wykonywane są prace profesjonalnych rękodzielników. W jakich okolicznościach Ty tworzysz? Masz do tego celu wydzielony warsztat czy może tworzysz tam, gdzie w danej chwili jest Ci wygodnie?

Moja praca pozwala mi na swobodne przemieszczanie to prawda, ale najczęściej pracuję w mojej pracowni, tu mam wszystko czego mi potrzeba tzn. włóczki, druty, szydełka, znaczniki itd. Zawsze staram się aby moje wyroby były najwyższej jakości, wykonywane starannie i w skupieniu. Chodzenie z robótką po domu temu nie sprzyja, np. w kuchni włóczka szybko przejęłaby zapach jedzenia a to nie dopuszczalne. Tylko w słoneczne wiosenne i letnie dni wychodzę dziergać na świeżym powietrzu w moim ukochanym ogrodzie.

Dosiak - rękodzieło z bliska

Czasami jako rękodzielnicy mamy tak, iż z różnych powodów do konkretnej pracy bardzo mocno się przywiązujemy. Czy miałaś taką sytuację, że tworzenie jakiegoś produktu sprawiło, iż ciężko było Ci się z nim rozstać?

Najczęściej gdy robię sukienki wieczorowe które wymagają sporo pracy to ciężko sie z nimi rozstać. Ale gdy tylko zobaczę przesłane przez zadowoloną klientkę zdjęcia na których wygląda jak milion dolarów to szybko wszystko mija. Bywają projekty przy których pracuje się nawet do dwóch tygodni, takie jak sukienki ślubne. I wtedy też ciężko się z nimi rozstać ale mnie najbardziej cieszy zadowolenie klientek więc wysyłam paczuszki z produktami bez smutku.

To jest ten moment, kiedy chcielibyśmy zapytać Cię o rady dla początkujących rękodzielników oraz dla tych wszystkich osób, które zastanawiają się jak zaczyna się swoją przygodę z komercyjnym rękodziełem. Jak to wszystko wygląda u Ciebie, jak zaczynałaś, czym kierujesz się w tym biznesie, który jest bardzo charakterystyczny i wymaga nieszablonowego podejścia.

Kilometry włóczek, różna druty i szydełka, mnóstwo akcesoriów, elementy do pakowania gotowych produktów – gdzie mieścisz się z tym wszystkim teraz i jak wyglądały początki powstawania Twojej pracowni?

Pracownia od samego początku mieści się w moim domu. Oczywiście przez lata przybywało szaf i regałów. Najtrudniej jest zmieścić włóczki bo zajmują sporo miejsca, ale przy dobrym planowaniu obywa się bez większych problemów. Zresztą miejsce na kolejne regały zawsze się znajdzie. :) Akcesoria do robótek, oraz opakowania zajmują wbrew pozorom dość mało miejsca. A ich przechowywanie nie jest kłopotliwe.  

Dosiak - rękodzieło z bliska

Rękodzieło jest produktem prestiżowym. Nie są to produkty, które schodzą w identycznych wzorach w masowych ilościach z taśm produkcyjnych, ale pochodna talentu, cierpliwości, pomysłu oraz mnóstwa pracy konkretnej osoby. W jaki sposób Ty szukasz klientów na Twoje prace oraz czym starasz się ich zachęcić do przeprowadzenia zakupów właśnie w Twoim butiku?

Nie jest to żadną tajemnicą że klient w Internecie kupuje przede wszystkim oczami. dlatego zdjęcia produktów powinny zawierać jak najwięcej szczegółów a opisy powinny być wyczerpujące i dokładne. Staram aby moje wyroby były niepowtarzalne i wykonane z najwyższą starannością. Wielu klientów zachęca też to że oferuję możliwość wykonania produktu według ich projektu. Aby klienci do nas trafiali, trzeba też być widocznym w sieci i do tego właśnie służą media społecznościowe. Trzeba być w nich aktywnym.  

Początki sprzedaży przez Internet z pewnością nie były proste. Czy mogłabyś przekazać sekret Twojego sukcesu? Na co początkujący sprzedawcy powinni zwracać uwagę, jak komunikować się z klientami? Co zrobić, aby chcieli oni do danego butiku wrócić albo polecić go komuś innemu?

Hmmm... czy ja odniosłam sukces, tego nie wiem ale początki nie były łatwe. Przede wszystkim jest to ciągłe doskonalenie trudnej sztuki fotografii. Zdjęcia produktowe tak jak pisałam wcześniej to podstawa i musza być jak najlepsze. Idealne było by wykonywać zdjęcia każdego produktu na żywym modelu. I tu jest problem, gdyż dany produkt po sesji jest produktem używanym, a ja takich nie sprzedaje. Spora cześć moich produktów jest wykonywana z włóczki ręcznie farbowanej i wykonanie nawet podobnego wyrobu jest nie możliwe.

Kolejna sprawa to obsługa klienta, Każda z nas lubi być wysłuchana, zrozumiana i nie raz potrzebuje porady. Nasz klient właśnie tego od nas oczekuje. Dlatego traktuj klienta w taki sposób w jaki sam chciałbyś być potraktowany a to z pewnością stworzy przyjemną atmosferę w trakcje realizacji zamówienia. Z doświadczenia wiem, że taki klient często wraca.

Zbliżamy się do końca naszego wywiadu, dlatego chcemy tradycyjnie zaprosić Cię do zabawy w "szybką trójkę". Zadamy Ci trzy pytania, a Ty postaraj się udzielić nam odpowiedzi bez chwili namysłu.

Spróbuję :)

Gdyby nie rękodzieło to ... ?

Rękodzieło było, jest i będzie moją największą miłością i nie wyobrażam sobie wykonywania innej pracy. Przynajmniej w tej chwili.  

Dzień bez ..., to dzień stracony!

Dzień bez kontaktu z włóczką , drutami i szydełkiem , to dzień stracony. Tak jak pisałam wcześnie to jest moja miłość i nie wyobrażam sobie dnia bez przerobienia choć kilku oczek. Jestem chyba uzależniona :)

Rękodzielnictwo to sposób na życie, a najwięcej radości w nim daje mi ....

Najwięcej radości sprawiają mi uśmiechnięte twarze osób które noszą moje wyroby. Bardzo lubię też otrzymywać zdjęcia kupcujących, w moich produktach. A gdy jeszcze napiszą pozytywny komentarz, to już pełnia szczęścia :)

Dziękujemy za poświęcony czas oraz niezwykle ciekawe odpowiedzi. Czy jest coś, co chciłabyś powiedzieć od siebie na tematy Ci bliskie, związane z rękodziełem, Twoim butikiem czy planami na przyszłość?

Korzystając z okazji chciałabym obalić mit o wyrobach ręcznie robionych, jaki od lat panuje w naszym kraju. Otóż w tej chwili sweterki dziergane ręcznie nie są oznaką małej zawartości portfela , a wręcz przeciwnie, jest to towar luksusowy. A włóczki z których są wytwarzane moje czapki, szaliki, sweterki i inne części garderoby to nie są to te same włóczki co za czasów PRLu i naprawdę nie chcą zagryźć człowieka żywcem. W chwili obecnej włóczki są mięciutkie, milusie a nie mięsożerne :) Jest wiele włóczek które mają skład 100% naturalny, posiadających atesty i certyfikaty odpowiednie dla wyrobów dziecięcych, więc każdy może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Dlatego serdecznie zachęcam do kupowania polskiego rękodzieła.

Zapraszam serdecznie do mojego butiku, znajdziecie tam Państwo wiele różnego rodzaju wyrobów z fantastycznych milusich włóczek. Każdy egzemplarz, który zobaczycie w butiku Dosiak jest unikalny i ręcznie wykonany. Chętnie też zrealizuję Wasze projekty co zagwarantuje powstanie czegoś nowego i niepowtarzalnego.

Dla wszystkich z Państwa mamy również wyjątkową ofertę! Tylko w dniach 30.11.2020 - 13.12.2020 w butiku Dosiak w naszej galerii dla zamówień powyżej 99,00 zł oferowana będzie darmowa dostawa produktów oraz 10% rabatu po wpisaniu w koszyku kodu rabatowego „DOSIAK”.

dosiak

dosiak

Polska, Swarzędz

4.9608040201005 ocena (199):