Powrót do przeszłości...

Jesień zaczyna już ustępować zimie, w wielu miejscach pojawił się pierwszy śnieg. Taka aura za oknem w wyjątkowy sposób nastraja mnie do przemyśleń. Trochę buntując się przeciwko ostatecznemu pożegnaniu jesiennych dni, ale już godząc się z nieuchronnym, zaczęłam przeglądać moją szkatułkę i szukać inspiracji na zimową biżuterię. I choć początkowo wydało mi się to ryzykowne postanowiłam zaczerpnąć co nieco z estetyki steampunku.

Miłośnicy steampunku mają swój indywidualny styl, którego nie da się pomylić z niczym innym. Połączenie skórzanych elementów garderoby z delikatnymi koronkami, ekscentrycznymi cylindrami i liczną, niezwykle romantyczną biżuterią, dają efekt niczym nie z tego świata.

Na blogu BiżuDaria znalazłam piękną biżuterię, która zgodnie z ideą tego stylu łączy w sobie kobiece elementy z wszechobecnymi śrubkami, kołami zębatymi i łańcuszkami.

Przyglądając się steampunkowym akcesoriom zachwyciły mnie także inne dodatki- gogle, nauszniki, cylindry i ozdoby do włosów. Grzebień, który chętnie wpięłabym we własną fryzurę zaczerpnęłam z bloga Dr. Sudie Steampunk Style.

I choć pewne nie znajdę w sobie dość odwagi, żeby pójść w steampunk na całość to na pewno wybiorę do swojej kolekcji stylizowane przeciwsłoneczne okulary, romantyczny naszyjnik i oczywiście- jeden z nietuzinkowych zegarków, które całkowicie podbiły moje serce (całą masę takich znalazłam szperając na blogu Crazywool).